 |
Większe piersi
 Naturalne metody powiększania piersi i nie tylko :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xInnocencex Forumowy Dzidziuś

Dołączył: 03 Cze 2013 Posty: 17 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pon Lip 01, 2013 12:21 Temat postu: |
|
|
Myślę, że w początkowej fazie związku zazdrość jest jak najbardziej uzasadniona bo jednak to całe zaufanie zdobywa się z biegiem czasu. Sama jestem bardzo zazdrosna o partnera ale jednak z dnia na dzień zaczynam się coraz bardziej przekonywać do tego że jestem najważniejsza i mogę mu zaufać
no_name to musiał być dla niego cios jak tak zareagował. A teraz już jest dobrze?  _________________ "Cel - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom"
Ambrose Bierce |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Pon Lip 01, 2013 12:21 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
no__name Zaciekawiony


Dołączył: 04 Cze 2013 Posty: 58
|
Wysłany: Pon Lip 01, 2013 14:39 Temat postu: |
|
|
Kurczę wiesz co, z naszymi początkami to była dziwna sytuacja. Pisałam gdzieś na forum, że byłam z chłopakiem 3 lata starszym od siebie i nie potrafiliśmy się zrozumieć. W tym czasie też poznałam mojego obecnego chłopaka i rozmawialiśmy ze sobą codziennie na gg. Czasami się zdarzało tak, że kończyliśmy lekcje o tej samej godzinie i rozmawialiśmy na ławce przed szkołą. Ale nic więcej. Jak zaczęłam czuć do niego coś więcej, zaczynałam rozważać, czy nie zerwać z tamtym. Ale rzecz jasna pan nr 1 wiedział o wszystkich rozmowach i spotkaniach. Nie oszukiwałam go, on na wszystko przyzwalał. Więc myślę, że tu chodzi właśnie o to, że on się boi, że zostawię go tak jak zostawiłam dla niego poprzedniego chłopaka Dlatego tak się denerwował jak gadałam z innym chłopakiem. W sumie to go rozumiem. Teraz już jest na szczęście lepiej  |
|
Powrót do góry |
|
 |
xInnocencex Forumowy Dzidziuś

Dołączył: 03 Cze 2013 Posty: 17 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto Lip 02, 2013 12:53 Temat postu: |
|
|
No to rzeczywiście ciekawa historia w każdym razie najważniejsze że już jest lepiej no i dalej budujecie swoje zaufanie względem siebie no i oby tak dalej także wytrwałości Wam życzę  _________________ "Cel - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom"
Ambrose Bierce |
|
Powrót do góry |
|
 |
Weienell Forumowy Dzidziuś

Dołączył: 19 Lip 2013 Posty: 3
|
Wysłany: Pią Lip 19, 2013 13:55 Temat postu: |
|
|
Ehh, to właśnie zazdrość mojego chłopaka, zniszczyła nasz związek, który trwał 1,5 roku. Ale jak widać można mieć nawet pretensje o sporadyczne lajki na facebooku. -.-
Zazdrość też mnie często zżera. Ostatnio poznałam takiego przystojnego chłopaka na TS, później gadaliśmy na skype, bardzo miło. Te jego oczy. *.* Tak czy owak, po dwóch tygodniach mnie olał i do tej pory się już do mnie nie odzywa. Z tego co wiem od kolegi to zarywa na TSie teraz do 3 lasek naraz (do mnie nawet nie napisze i traktuje jak powietrze), a ja nie wiem czemu jestem zazdrosna. -.- |
|
Powrót do góry |
|
 |
małeA Zaciekawiony


Dołączył: 27 Lip 2013 Posty: 81
|
Wysłany: Sro Sie 14, 2013 11:10 Temat postu: Re: Zazdrość |
|
|
Mała Mi napisał: | Ja właśnie dziś złapałam doła, ponieważ niedawno pokłóciłam się z moim facetem a poszło o moją pieprzoną, chorobliwą zazdrość. Co najzabawniejsze w ogóle nie miałam powodu do zazdrości... a jednak zrobiłam piękną scenę Dawno nie byłam w takim dołku jak dziś... z powodu głupiej zazdrości zrobiła się bardzo duża kłótnia, powiedzieliśmy sobie rzeczy których lepiej nie mówić w dodatku czuję się winna, bo wiem, że to przeze mnie. On nigdy nie dał mi powodu do zazdrości, nie ogląda się za innymi kobietami, nie wchodzi na żadne stronki z gołymi laskami, twierdzi, że to ja jestem jego ideałem itd. To tylko w mojej chorej psychice powstają jakieś urojenia
Wiecie o co mu zrobiłam scenę? a zresztą lepiej nie mówić bo jeszcze powiecie, że jestem nienormalna... wstyd się przyznać
Ja nie umiem sobie z tą zazdrościa poradzić! Poradźcie mi coś, proszę
Żeby była jasność: ja nie jestem zazdrosna o coś konkretnie, np o kobiety (tzn to też! ale nie tylko), tylko o całokształt... Ciężko to wyjaśnić, ehh. Niby się czuję dowartościowana a jednak krew mnie zalewa jak pomyślę, że może na jakąś pannę spojrzeć z podziwem Nie jestem zazdrosna o biuściaste kobiety, bo wiem że mojemu podobają się mniejsze cycki, bardziej jestem zazdrosna o ładną twarz, zgrabne ciałko itd. Jestem zazdrosna o jego kumpli, o to o czym z nimi gada, jestem zazdrosna o jego myśli - że może sobie pomyśleć że jakaś kobieta jest ładna, jestem zazdrosna o aktorki gdy razem oglądamy film... Boże jestem nienormalna!
Dziś tą moją chorobliwą zazdrością przegięłam... I w sumie boję się, że spieprzyłam przez to najcudowniejszy związek w moim życiu  |
Mam identycznie to samo hahahhaha
Jak to dobrze, że nie jestem sama !  _________________ Moje marzenie, to nosić miękki, koronkowy stanik / a najlepiej by było, abym go nie potrzebowała w ogóle ^_^ na początek pragnę 5cm + |
|
Powrót do góry |
|
 |
CennaAnna Przedszkolaczek

Dołączył: 21 Lip 2013 Posty: 25 Skąd: Dąbrowa
|
Wysłany: Sro Sie 14, 2013 18:06 Temat postu: |
|
|
Nie warto dziewczyny... nie warto
Kiedyś byłam trochę podobna.
Ale jakoś mi się poprzestawiało w głowie. Uświadomiłam sobie, że nie warto być zazdrosnym, bo na to czy np mój partner nagle kogoś pozna, zakocha się w kimś innym niż ja, nie mam żadnego wpływu. Dlatego zawsze sobie mówię, jest jak jest, jest dobrze. Nie będzie, to będzie co innego może mało romantyczne wiem, ale już dawno przestałam być romantyczką/ marzycielką.
I częściej to ja mówię do mojego R "popatrz jaka ładna dziewczyna". "spójrz, ma dupę jak marzenie, popukałbyś co?" a czy puknie, czy nie... tego już nikt nie wie. Jak będzie miał zdradzić to zdradzi. Czy będziemy zazdrosne czy nie. Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
lucrecia Profesor Piersiologii


Dołączył: 11 Wrz 2013 Posty: 766
|
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 17:02 Temat postu: |
|
|
Może też powinnam się nauczyć innego podejścia. Jestem straszną zazdrośnicą- to się bierze z moich kompleksów, zwłaszcza te cycki... Czasem mam wrażenie, że to się staje moją obsesją. O aktorki, o koleżanki, o wszystko. Nie chciałabym przez moją zrytą psychę sprawić, że on się zacznie dusić...
Dodatkowo jestem bardzo wrażliwa i łatwo mnie zranić, nawet głupim żartem (nie na temat piersi), który nie ma tego ma celu. Jestem przewrażliwiona na punkcie swojego wyglądu, chociaż prócz piersi i niskiego wzrostu to nie mam aż tak na co narzekać- wszystko da się wypracować.
Ja po prostu bym chciała, żeby skoro jestem z kimś w związku to byłoby to oczywiste, że jestem dla niego najpiękniejsza, najlepsza. Może i tak jest, ale mój nie jest za bardzo wylewny w słowach. A zresztą, nawet jak już coś powie to ja i tak w to nie potrafię uwierzyć... Może dlatego, że on jest atrakcyjnym chłopakiem, sporo dziewczyn się za nim ogląda, jest wysportowany. A ja pociecha- z przodu decha, z tyłu decha. |
|
Powrót do góry |
|
 |
AnnaB1983 Przyjaciel forum :)

Dołączył: 14 Sty 2012 Posty: 2388
|
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 18:59 Temat postu: |
|
|
Nie decha tylko wspaniała osoba, wspaniały człowiek, bardzo wartościowy  |
|
Powrót do góry |
|
 |
lucrecia Profesor Piersiologii


Dołączył: 11 Wrz 2013 Posty: 766
|
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 21:56 Temat postu: |
|
|
Jak miło, Aniu trochę mi posłodziłaś No ale taka prawda, że muszę się ogarnąć ze swoją zazdrością. Chociaż, swoją drogą, gdyby on był zazdrosny o mnie ( w rozsądnych ilościach) to by mi nie przeszkadzało  |
|
Powrót do góry |
|
 |
AnnaB1983 Przyjaciel forum :)

Dołączył: 14 Sty 2012 Posty: 2388
|
Wysłany: Sob Sty 04, 2014 08:53 Temat postu: |
|
|
Jeśli on nie jest zazdrosny to najprawdopodobniej ma poczucie własnej wartości i nie ma kompleksów  |
|
Powrót do góry |
|
 |
lucrecia Profesor Piersiologii


Dołączył: 11 Wrz 2013 Posty: 766
|
Wysłany: Sob Sty 04, 2014 10:26 Temat postu: |
|
|
To prawda. Jakimś cwaniaczkiem nie jest, absolutnie, ale zna swoją wartość- czasem mu tego zazdroszczę No ale przyznam, że powodów do kompleksów to on też za dużych nie ma  |
|
Powrót do góry |
|
 |
karlami Forumowy Dzidziuś

Dołączył: 23 Lut 2014 Posty: 1
|
Wysłany: Pon Lut 24, 2014 15:30 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zaczynam się martwić, że mojemu mężczyźnie (po 2 latach związku a wcześniej nie miał żadnej innej kobiety) zaczyna brakować flirtu z innymi. Czuję, że cały czas flirtuje ze swoimi koleżankami. Nie pozwala mi przeglądać (nie czytać wiadomości) swojego facebooka, zakłada hasło na smsy. Czuję, że coś złego się z nim dzieje chociaż zapewnia mnie, że nigdy by mnie nie zdradził i w sumie ja wiem, że tego nie zrobi. On jest takim typem "dobrego faceta" i no nie potrafi kłamać. Wydaje mi się, że on też może nie zauważać, że ktoś na niego leci bo fakt, jest mało spostrzegawczy i zwyczajnie nie wierzy, że może się komuś podobać. Czy powinnam mieć wątpliwości? |
|
Powrót do góry |
|
 |
szczupła Przedszkolaczek

Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 35
|
Wysłany: Wto Wrz 25, 2018 11:58 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrze było by gdybyście skorzystali z pomocy psychologa, jeżeli nie chcesz ciagnąć mężczyzny po gabinetach to możesz znaleźc pomoc tutaj https://ocalsiebie.pl/ Otrzymacie tu pomoc psychologa całkowicie przez internet. Warto będzie się zainteresować taką mozliwością niż dusic się w niepewności. |
|
Powrót do góry |
|
 |
fbarraza28 Profesor Piersiologii

Dołączył: 12 Cze 2018 Posty: 528
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fbarraza28 Profesor Piersiologii

Dołączył: 12 Cze 2018 Posty: 528
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Pią Lis 02, 2018 20:00 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|