 |
Większe piersi
 Naturalne metody powiększania piersi i nie tylko :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
e_milka Przyjaciel forum :)

Dołączył: 30 Lip 2009 Posty: 224 Skąd: z miasteczka:)
|
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 23:36 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam cały temat i niektóre odpowiedzi.. Mega mądre Dziewczyny jesteście niesamowite! W ogóle to forum jest niesamowite:>
Ja miałam kiedyś przyjaciela.- otwarcie przyznawał się do tego, że boi się ciemności. Był tez bardzo niski, ale nigdy o tym nie mówił. Nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby facet przy mnie mówił o swoich kompleksach.
Jakiś czas temu poznałam chłopaka. Nie spodobał mi się zbytnio, nie w moim typie. Ale zaczął się o mnie starać. I wychodziło mu to Jest 6 lat starszy, więc może dlatego wie jak się zachować i w ogóle.. Ale nie w tym rzecz. Jestem z nim. Nie wiem czemu:P Zawsze liczyłam na wielką miłość, porażenie piorunem.. Ale za długo czekam..:P Koleżanki uświadomiły mnie (czy dobrze?), że tak nie jest, wiele rzeczy przychodzi z czasem. On nie odpowiada mojemu ideałowi- nie jest bardzo wysoki(a powinien być przynajmniej o połowę głowy wyższy), nie ma ciemnej karnacji-blady, włosy jakieś takie- nie takie:P, bujne owłosienie, brzuszek, duża szparka pomiędzy zębami i ogólnie. Myślę sobie, że nie jestem do końca z nim szczera, że ja wymagam od niego, żebym była dla niego idealna,a ja tyle rzeczy bym w nim zmieniła.. Ale o dziwo on nie ma kompleksów! To, że jestem wysoka to dla niego ogromny plus. A ja chciałam od niego wyciągnąć, czy mu nie przeszkadza, że jest niewiele ode mnie wyższy. W ogóle uważa się za przystojniaka XD Ja uważam, że ma brzuszek, a on, że jakby schudnął, to dopiero byłby chudy^^ Czasami jak się super ubiorę, uczeszę, zakryje mankamenty(a ich wiele, bardzo wiele!) to super ze mnie laska. Ale tak naprawdę to dużo mi brakuje.. Szczerze to nie chciałabym mieć takiej dziewczyny jak ja:P
Z drugiej strony zrozumiałam, że ideałów nie ma, nie ma nawet po co sobie takiego stwarzać. Przez jego podejście zaczęłam wierzyć, że nie ma kompleksów i powodów do nich. Więc może my dziewczyny też miejmy takie podejście do siebie??
Nie wiem, czy dobrze robię, że z nim jestem, ale z biegiem czasu jest coraz fajniej, swobodnie czuję się w jego towarzystwie, coraz lepiej się dogadujemy i w ogóle coraz większą radość przynoszą mi spotkania z nim ( a na początku myślałam- "Boże, po co ja tam idę, o czym ja będę z nim gadać?"- a szłam z... hmm... ciekawości? Daje mi dużo ciepła, jest wyrozumiały. Cały czas mówiłam o cechach fizycznych, a charakter gościu ma super.
A co do penisa... Wydaje się się, ze ma małego! Heh, ale co to ma za znaczenie. Szczególnie przy tym, że mój biust to zaledwie kilka centymetrów.. Jest po prostu żaden.. Tak jak dziewczyny wspomniały, technika ma znaczenie, nie chciałabym mieć faceta z olbrzymem- straszne.
Zawsze myślałam, że zasługuję na świetnego faceta- takiego, takiego i takiego- ideała, a jak spojrzę na siebie krytycznym okiem...-wiadomo. Z resztą tacy, którzy mi się podobają wyg lądowo to.. Lovelasy jednym słowem Nic nie warci, przebierający w laskach, narcyzy:)Charakter się liczy:) _________________ Sukces - to działanie na najwyższym poziomie swoich możliwości, zmierzające do spełnienia własnych marzeń i pragnień, z zachowaniem równowagi między wszystkimi płaszczyznami życia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Wto Sie 11, 2009 23:36 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nikitka84 Przyjaciel forum :)

Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 423
|
Wysłany: Nie Sie 16, 2009 15:30 Temat postu: |
|
|
e_milka
Po pierwsze zmniejsz avart'a, bo sie posty rozjerzdzaja i niewygodnie czyta.
Po drugie, to wyglad o kant dupy (za przeproszeniem) mozna rozbic. Uroda mija z czasem. Nikt nie da nam gwarancji, ze sie ten przystojniaczek z kaloryferem za 10 lat nie dorobi sporej lysiny i brzuszka. Zreszta nawet to, co najpiekniejsze i tak z czasem nam sie opatrzy. Stanie sie zwykla, szara codziennoscia. Tak, jak piszesz liczy sie charakter, to ze obdarza Cie cieplem i wsparciem. Z przystojnym mezczyzna mozna byc nieszczesliwym, z takim ktory nas szczerze kocha byc nieszczesliwym naprawde trudno. To wlasnie meska milosc nas uskrzydla, sprawia, ze czujemy sie spelnione i piekne. _________________ Piersi moga byc male - byleby rozumek byl duzy;) // Male cycuchy rzadza!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
e_milka Przyjaciel forum :)

Dołączył: 30 Lip 2009 Posty: 224 Skąd: z miasteczka:)
|
Wysłany: Nie Sie 30, 2009 12:37 Temat postu: |
|
|
nikitka84, dziękuję za odpowiedz:) Bardzo mądrze napisałaś!
Wygląd wiadomo, też jakieś znaczenie ma. Nie można być z kimś, kto w ogóle nam się nie podoba, od kogo nas odpycha... Ale ja cieszę się, że dałam mu szansę(tym samym sobie) , chociaż w moim ideałem nie był Zobaczymy jak to będzie... Choć nadal dziwi mnie to, że jest tak pewny siebie. Tak zdrowo pewny siebie, bo z nieskromnością czy zarozumiałością to nie ma nic a nic wspólnego;)
Ps. A za tego avarta wszystkich przepraszam... _________________ Sukces - to działanie na najwyższym poziomie swoich możliwości, zmierzające do spełnienia własnych marzeń i pragnień, z zachowaniem równowagi między wszystkimi płaszczyznami życia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cherris Moderatorka


Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 334 Skąd: WhiteStok:)
|
Wysłany: Nie Sie 30, 2009 12:44 Temat postu: |
|
|
Wszystko fajne to co piszecie, ale czy mogłybyście być z facetem, który byłby "do rany przyłóż", dobry, miły, kochający, czyli miał cudowne wnętrze, ale by was nie pociągał seksualnie, albo jego wygląd byłby odstręczający? Ja bym nie potrafiła być z kimś, kto mimo wielkiego serca mnie nie pociąga. To mogłaby być przyjaźń ale nie miłość, chociaż przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest sprawą dyskusyjną. _________________ "Choć znajomi twierdzą, że w ciemnych włosach wyglądam bystrzej. Moim zdaniem głupia bywam w każdej fryzurze." - Kasia Nosowska |
|
Powrót do góry |
|
 |
e_milka Przyjaciel forum :)

Dołączył: 30 Lip 2009 Posty: 224 Skąd: z miasteczka:)
|
Wysłany: Nie Sie 30, 2009 15:49 Temat postu: |
|
|
Cherris, oczywiście, masz rację. Właśnie o tym pisałam... Chociaż z dwojga złego, już wolałabym tego 'do rany przyłóż' chyba, jeżeli chodzi o wspólne życie:P Załóżmy, wyjdziesz a kogoś, kto będzie Cię pociągał, a nie szanował- też źle. Albo ten ktoś za 10, 15 lat- jak pisała nikitka nie będzie już tak samo wyglądał(łysina, wieeelki brzuch, nie daj boże zaniedba się pod względem higieny - żart) i przestanie Cię do niego ciągnąć. Co wtedy? Szukasz nowego? Jeżeli będzie kochający i dobry- wygląd nie będzie miał takiego znaczenia.
Niemniej jednak w związku- rzecz jasna- te dwie rzeczy powinny stać na równym poziomie.
A jeżeli chodzi o przyjaźń... Racja, sprawa dyskusyjna, jednak ja bardziej skłaniałabym się do tego, że jednak jest możliwa:)
Szczerze Wam powiem... Na ten cały temat to chyba nie mam do końca swojego zdania... Wstyd mi, ale tak jest... Muszę to wszystko przemyśleć...
No bo co ja mogę... Brak mi czułości, bliskości, zrozumienia, zainteresowania.. Znalazł się taki, który mi to wszystko daje... Ponadto jest romantyczny:) I ma wiele innych zalet! Ale tak do końca nie pasuje mi pod względem fizycznym... I co ja mam zrobić Jestem nieszczera wobec niego?.. Nie chcę znów powiedzieć: nie i być sama... Ale być z kimś tez się boję... To chyba nie ma przyszłości, skoro już myślę negatywnie o naszym 'związku', kiedy naprawdę tak na dobre się nie zaczął...  _________________ Sukces - to działanie na najwyższym poziomie swoich możliwości, zmierzające do spełnienia własnych marzeń i pragnień, z zachowaniem równowagi między wszystkimi płaszczyznami życia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Samanta Przyjaciel forum :)

Dołączył: 23 Kwi 2007 Posty: 965
|
Wysłany: Pon Sie 31, 2009 14:17 Temat postu: |
|
|
e_milka napisał: | Cherris, oczywiście, masz rację. Właśnie o tym pisałam... Chociaż z dwojga złego, już wolałabym tego 'do rany przyłóż' chyba, jeżeli chodzi o wspólne życie:P Załóżmy, wyjdziesz a kogoś, kto będzie Cię pociągał, a nie szanował- też źle. Albo ten ktoś za 10, 15 lat- jak pisała nikitka nie będzie już tak samo wyglądał(łysina, wieeelki brzuch, nie daj boże zaniedba się pod względem higieny - żart) i przestanie Cię do niego ciągnąć. Co wtedy? Szukasz nowego? Jeżeli będzie kochający i dobry- wygląd nie będzie miał takiego znaczenia |
po 10-15 latach to się inaczej mysli
poza tym Ty za tyle lat też nie będziesz tak wyglądać, jak wyglądasz teraz - żeby nie wiem jaki pakiet u plastyka mieć
Cherris - ja myslę, że jeśli "chemia nie teges" to nie da się nic zrobić.. prędzej czy później spotka się na swojej drodze kogoś, do którego chemia się pojawi i tyle.. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cherris Moderatorka


Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 334 Skąd: WhiteStok:)
|
Wysłany: Pon Sie 31, 2009 14:25 Temat postu: |
|
|
Samanta własnie mi chodziło o tę chemię. Spotykam się ze swoim chłopakiem już osiem lat i oboje przez ten czas bardzo się zmieniliśmy również fizycznie, ale ta chemia przez cały czas jest. Kiedyś próbowałam być z kimś, kto mnie nie pociągał, a był "do rany przyłóż" i nic z tego nie wyszło, bo oszukiwałam siebie i jego.
e_milka ja nie przyjmuję sprawy biegunowo: albo piękny cham i prostak, albo brzydki kochający, bo świat się nie dzieli tylko na białe i czarne. Poza tym jak mi facet nie odpowiada i nie ma tej chemii, to z nim nie będę, a już na pewno nie wyjdę za niego za mąż. _________________ "Choć znajomi twierdzą, że w ciemnych włosach wyglądam bystrzej. Moim zdaniem głupia bywam w każdej fryzurze." - Kasia Nosowska |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wuzelek Kochany użytkownik

Dołączył: 19 Sie 2007 Posty: 255
|
Wysłany: Pon Sie 31, 2009 15:28 Temat postu: |
|
|
Hmmm... Trochę zboczyłyście z tematu... Mój facet też ma kompleksy, czgo ja nie rozumie:D ani on nie umie zrozumieć mnie.
Co do Cherris zgadzam się żeby kochać kogoś to niestety wygląd i charakter jest ważny:) bez jednego z tych dwóch nie da rady się zbudować zdrowego związku;) i ja bym takiego związku nie chciała bo prędzj czy później skończyłby się.
Pociąg fizyczny może nie zmienić sie nawet za 15 lat. wiadomo zmarszczki, kilka wałeczków itp. Alejeżeli dbamy o siebie,uprawiamy sport nawet za 15 lat możemy być atrakcyjne dla swoich partnerów i odwrotnie:) Ale coś za coś, spora cześć mężczyn jak i kobiet ma kompleks ze na przyklad przytyła w brzuszku. Maja meza,zone... I nie robia nic z tym, bo sadze ze przeciez to tylko brzuszek, nie staraja sie bo przeciez juz kogos maja;)
Kobiety od mezczyzn tez sie roznia tym, ze kobiety w wiekszosci jak maja kompleks probuja to zmienic, natomiast faet ma kompleks i mowi sobie trudno,nawet jak da sie to zmienic:)
Ach i jeszcze jedno:D niby się mówi ze wyglad nie ma znaczenia:) ja sie wtedy smieje bo dobrze wiemy ze ma:)i to duze:) _________________ PRZEZ KOMPLEKSY NISZCZĘ CAŁY MÓJ ŚWIAT...
PRZEZ KOMPLEKSY NIE ZAUWAŻAM JAK IDEALNA JESTEM DLA SWOJEGO PARTNERA... |
|
Powrót do góry |
|
 |
nikitka84 Przyjaciel forum :)

Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 423
|
Wysłany: Wto Wrz 08, 2009 19:52 Temat postu: |
|
|
Tylko milosc tez bywa rozna. Czasami trafia nas jak piorun z jasnego nieba, a czasami rodzi sie pomalutku w duchu przyjazni i ktos, o kim jeszcze rok, pol roku temu nie powiedzielibysmy, ze nas pociaga staje sie dla nas tym jedynym i wyjatkowym:)
Dla mnie seksowne potrafi byc meskie cialo (zwlaszcza jedno;)), ale i seksowny jest glos, sposob poruszania sie, bycia. Moze byc mezczyzna malo urodziwy, a zarazem szalenie pociagajacy. _________________ Piersi moga byc male - byleby rozumek byl duzy;) // Male cycuchy rzadza!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cherris Moderatorka


Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 334 Skąd: WhiteStok:)
|
Wysłany: Sro Wrz 09, 2009 16:59 Temat postu: |
|
|
Nikitka, mój mężczyzna też nie jest ideałem, ale mnie pociąga i to szalenie mocno już ponad osiem lat.  _________________ "Choć znajomi twierdzą, że w ciemnych włosach wyglądam bystrzej. Moim zdaniem głupia bywam w każdej fryzurze." - Kasia Nosowska |
|
Powrót do góry |
|
 |
blueeyes Zaawansowany Forumowicz


Dołączył: 27 Sie 2007 Posty: 175 Skąd: Piersioland
|
Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 14:10 Temat postu: |
|
|
e_milka
Poprę Twoje zdanie, że liczy się charakter. Bo co nam z faceta, który jest narcyzem i przyćmiewa wygrąd kobiety?! Na pewno w głowie ma pusto, bo takich teraz pełno. Myślą, że mają dobre samochody, opalone w solarium ciało i kazdą zdobędą. Teraz w świecie nie chodzi o Barbie i Kena. Trzeba ułożyć sobie życie tak, żeby mężczyzna miał wspaniały charakter, będzie pomocny, pracowity, uprzejmy i będziemy czuły się przy nich dowartościowane, bezpieczne i szczęśliwe! Jeśli człowiek się zakocha nie patrzy na wygląd. Naprawdę tak jest. Jeśli czujesz się przy nim dobrze, czujesz się kochana co ci zależy? Za 15 lat będziecie wyglądać podobnie. W faceta łysina u kobiety zmarszczki i obwisłe cycki. Jak się było w podstawówce to się wybierało "chłopaków" tylko tych "ładnych" ale teraz patrzy się na przyszłość
Tak naprawdę Ci faceci mało docenieni w życiu przez kobiety mają bogatsze wnętrze niż Ci, którzy chwalą się że mieli tysiące kobiet..
Pozdrawiam, myślę, że podejmiesz właściwą decyzję. Tego Ci zyczę, tylko nie rób pochopnych wniosków, bo to jest czasami bardzo mylne, ty jego na pewno znasz lepiej niż my  _________________ Moje marzenie: conajmniej 15/16cm i zaokrąglony kształt piersi
Odchudzam się!
Było 70kg
Jest 56,5kg |
|
Powrót do góry |
|
 |
e_milka Przyjaciel forum :)

Dołączył: 30 Lip 2009 Posty: 224 Skąd: z miasteczka:)
|
Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 18:46 Temat postu: |
|
|
Dzięki, blueeyes
Dokładnie, pamiętam jak moja mama powiedziała mi, że nie powinno być tak, żeby mężczyzna był atrakcyjniejszy od kobiety;) I miła racje. Moim zdaniem byłaby beznadziejnie mieć tak przystojnego faceta, który z reguły podobałby się innym kobietom. O takiego całe życie trzeba się bać, bo niektóre kobiety mogą być tak perfidne i odbić nawet zamężnego i dzieciatego faceta. Do tego jakby miał kasę.. Megaprzystojny mężczyzna może nas bardzo kochać, a różnie może być...
Moja mama skwitowała to tak, że cieszy się, iż tata( jej mąż ), nie jest aż tak atrakcyjny i w ogóle nie jest tak bardzo wygadany i otwarty, bo przynajmniej nie boi się, że jakaś kobieta go poderwie czy odwrotnie heh;) A ja uważam, że jest przystojny^^
To jest bardzo otwarty temat dziewczyny, do konsensusu raczej nie dojdziemy, ale przyjemnie jest podyskutować
Ps. Pewnie, że chciałabym, żeby moim koleżankom szczena opadła na widok mojego faceta, ale z drugiej strony w życiu nie chciałabym, żeby ktoś nieznajomy na nasz widok razem powiedział coś w stylu, że byłoby go stać na lepszą-ładniejszą- dziewczynę czy coś w tym rodzaju:P _________________ Sukces - to działanie na najwyższym poziomie swoich możliwości, zmierzające do spełnienia własnych marzeń i pragnień, z zachowaniem równowagi między wszystkimi płaszczyznami życia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aniołek87 Kochany użytkownik

Dołączył: 12 Sie 2009 Posty: 276 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 19:00 Temat postu: |
|
|
Mam podobny problem, mój facet też nie jest jakoś mega atrakcyjny, i nie jest też tkai dla mnie... Teraz po czasie dostrzegam coraz wiecej różnych różnosci, które wczesniej nie przeszkadzały mi jakos - klapki na oczach... Tyle ze charakteru tez nie ma idealnego dla mnie... Niby chce, niby sie stara, ale nie specjalnie mu to wychodzi, czasem mam wrazenie ze woli wygodniejsze zycie niz wsłuchanie sie w jakies moje potrzeby... Wie ze i tak wybacze, a jak nie to pozdzedze i mi przejdzie, albo on poudaje troszke i potem bedzie znów dobrze... W tym tkwi podstawowy problem, że ten charakter nie jest idealny... Na poczatk,u było super, wiec nic nie nie przeszkadzało, wiaodmo że z czasem sie zmienia, ale jakos tak bardzo na gorzej sie zmeiniło...  _________________ 20 cm różnicy to i marzenie i cel w jednym  |
|
Powrót do góry |
|
 |
blueeyes Zaawansowany Forumowicz


Dołączył: 27 Sie 2007 Posty: 175 Skąd: Piersioland
|
Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 19:14 Temat postu: |
|
|
e_milka napisał: |
Ps. Pewnie, że chciałabym, żeby moim koleżankom szczena opadła na widok mojego faceta, ale z drugiej strony w życiu nie chciałabym, żeby ktoś nieznajomy na nasz widok razem powiedział coś w stylu, że byłoby go stać na lepszą-ładniejszą- dziewczynę czy coś w tym rodzaju:P |
Może i niekoniecznie szczena opadnie ale za to powiedzą coś w stylu:
ale on ją kocha, ale oni są zakochani, ale ona ma wspaniałego faceta to są dopiero komplementy  _________________ Moje marzenie: conajmniej 15/16cm i zaokrąglony kształt piersi
Odchudzam się!
Było 70kg
Jest 56,5kg |
|
Powrót do góry |
|
 |
e_milka Przyjaciel forum :)

Dołączył: 30 Lip 2009 Posty: 224 Skąd: z miasteczka:)
|
Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 21:48 Temat postu: |
|
|
Aniołku.. Wiem, ze pewnie chcesz usłyszeć coś zupełnie innego, ale... To chyba dobrze nie wróży Myślę, że Twój chłopak nie docenia tego, co ma.
Albo może to tylko jakiś kryzys? Może pomogłaby naprawę szczera rozmowa?? Pewnie wyjaśniłaby kilka spraw... Oj nie umiem Ci doradzić, choć bardzo bym chciała... Trudno mi ocenić tę sytuację...
Mam ochotę powiedzieć, że jak to jednak nie to, to nie ma sensu tego ciągnąć... A ja sama ciągnę... Co prawda, to dopiero początek, bardzo się stara, nie mam mu pod tym względem nic do zarzucenia, ale... Słyszałam wielokrotnie takie zdanie: "Na początku zawsze jest fajnie"... Mam nadzieje, że później jest 'mniej fajnie' z tego powodu, że po prostu życie to nie bajka i jakoś trzeba sobie radzić z tysiącami spraw, a nie żyć tylko miłością, a nie z tego, że ktoś ukrywa, jaki naprawdę jest, drugą osobę chce sobie podporządkować, czy przestaje zwracać uwagę na potrzeby partnera, czy traktuje go jak swoją własność..
blueeyes, masz rację Jak była okazja, to poznałam go ze swoimi znajomymi, żeby później nie było szoku.. I naprawdę szczere kumpele powiedziały mi, że fajny z niego chłopak, miły i w ogóle fajny charakter ma:) Zobaczy się.. _________________ Sukces - to działanie na najwyższym poziomie swoich możliwości, zmierzające do spełnienia własnych marzeń i pragnień, z zachowaniem równowagi między wszystkimi płaszczyznami życia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 21:48 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|